czwartek, 12 stycznia 2012

Bankowość prywatna - luksus nie dla każdego

Bankowość prywatna - luksus nie dla każdego

Autorem artykułu jest Efemeryczna Hybryda



Bankowość prywatna budzi coraz większe zainteresowanie na rynku usług finansowych. Terminem tym określane są usługi oferowane najbogatszym. Bankowość prywatna jest to bowiem kompleksowy i zindywidualizowany system finansowej obsługi zamożnych klientów przez banki.


Bankowość prywatna - początki

Bankowość prywatna narodziła się w Anglii w XVII w. To właśnie tam arystokraci, ziemianie, a także bogaci fabrykanci i kupcy korzystali ze specjalnych usług bankowych. Bankowość prywatna już wtedy nastawiona była na indywidualną obsługę najważniejszych klientów. Ówczesne banki przypominały bardziej kluby dla wybranych, gdzie do założenia rachunku wymagany był nie tylko odpowiedni majątek, ale także wprowadzenie przez jednego z dotychczasowych klientów oraz odpowiednie pochodzenie. Poza Londynem bankowość prywatna rozwinęła się głównie w Genewie i Luksemburgu, w których to miastach do dziś znajdują się największe banki.

Bankowość prywatna - poczuj się wyjątkowo

Bankowość prywatna stała się wyjątkowo dochodową częścią sektora finansowego. Dzieje się tak za sprawą coraz większej liczby potencjalnych klientów. Obecnie coraz więcej osób zamożnych to nie tylko ludzie, których majątek związany jest z rodzinnym dziedzictwem, ale także ci, którzy wypracowali go sami. Bankowość prywatna jest dla nich bardzo kuszącym rozwiązaniem. Ludzie lubią być traktowani indywidualnie i elitarnie, a na tym m.in. ta forma bankowości polega. Każdy klient posiada swojego osobistego doradcę, za którego pośrednictwem załatwia wszelkie sprawy bankowe. Usługi oferowane przez bank są kompleksowe i indywidualnie dopasowane do potrzeb i możliwości danej osoby. Bankowość prywatna oferuje nie tylko tradycyjne usługi takie jak kredyty, pożyczki, czy różnego rodzaju rachunki, ale również produkty inwestycyjne, cały szereg rozwiązań ograniczenia ryzyka inwestycyjnego, a także kompleksowe doradztwo w zakresie finansów i nieruchomości. Jeśli mamy więc odpowiednią sumę na koncie i chcemy poczuć się jak członkowie elitarnego klubu powinniśmy zainteresować się taką właśnie formą bankowości.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Konto internetowe

Konto internetowe

Autorem artykułu jest Kamila Nowak



Nie masz jeszcze konta internetowego w banku? Na co czekasz? Nie utrudniaj sobie życia, poszukaj alternatyw w sieci.
Wiek XIX wprowadził nas w epokę przemysłu. Wiek XX zaowocował wspaniałymi wynalazkami. Wiek XXI wkroczył w dobę nowych technologii i przede wszystkim Internetu. Dziś niemal wszystko załatwiamy za pośrednictwem sieci. Internet nie tylko pozwala na rozmowę z przyjaciółmi, lekturę ciekawej książki czy wysłuchanie ulubionej piosenki. Przez internet robimy zakupy i, coraz częściej, dokonujemy transakcji bankowych. Prawie każdy sklep czy bank, ba, prawie każda firma posiada własną stronę internetową, poprzez którą można skorzystać z jej usług. I tak jak wirtualne zakupy stały się czymś absolutnie typowym, to bankowość elektroniczna jeszcze poszukuje zwolenników.

Część klientów banków boi się załatwiać swoje sprawy finansowe na ekranie monitora. Zupełnie niepotrzebnie! E-konta przynoszą dużo więcej korzyści niż te zwykłe, „stacjonarne”. Większość usług jest bezpłatna. Dostęp do konta staje się dużo prostszy, co pozwala zaoszczędzić czas. Znika problem kolejek do kasy. Nie takie konto elektroniczne straszne, jak je malują. Można to udowodnić na przykładzie kont internetowych w kilku wybranych bankach.

Banki oferujące usługę internetową

W przypadku większych banków, jak na przykład PKO BP, rzadko istnieją stricte internetowe konta. Można natomiast korzystać z pewnych usług oferowanych za pośrednictwem sieci. W PKO BP należą do nich między innymi wykonywanie przelewów, obsługa lokat, kredytów, kart, operacje na zleceniach stałych czy poleceniach zapłaty.

Usługi internetowo-telefoniczne wchodzą w skład tzw. iPKO, z którego może skorzystać każdy klient posiadający dowolne konto w tym banku. Pewną niedogodnością jest fakt, że nie wpływa to na wysokość prowizji pobieranych za prowadzenie konta. Co więcej, korzystanie z iPKO pociąga za sobą dodatkowe opłaty od 50 gr. do 2 zł. w zależności od posiadanego konta. Ta prowizja nie dotyczy jedynie Złotego Konta i Rachunku Platinium. Przelewy internetowe i telefoniczne są płatne (poza Platinium, do kwoty 1 mln złotych). Możliwe jest również korzystanie z tokena, czyli generatora kodów jednorazowych służących do weryfikacji operacji na koncie. Dzięki tokenowi wykonywanie jakichkolwiek transakcji bankowych w sieci staje się bezpieczne, ponieważ kody potrzebne do ich realizacji znamy tylko my, jako właściciele tokena. Oprocentowanie kont wynosi 0,10%.

Podobnie rzecz ma się z Pekao SA. Brak e-konta, natomiast dostępna jest usługa Pekao24, która pozwala na dokonywanie operacji na koncie przez internet lub telefon (także wysyłając wiadomości SMS). Usługa dotyczy kont z pakietu Eurokonto, czyli: Akademickie, Standard, Plus, VIP, Predstiż, Hipoteczne Plus i Podstawowe. Poza Eurokontem Prestiż przelewy przez Internet są płatne, od 30 gr. do 2 zł. Prowadzenie kont jest płatne, w zależności od wybranego konta, od 50 gr. do 20 zł. (20 zł. jedynie w przypadku Eurokonta Hipotecznego Plus).

Pekao24 umożliwia również m.in. ustalenie polecenia zapłaty, operacje na lokatach, funduszach. Bank udostępnia także token. Dokonywanie wypłat w bankomatach odbywa się za pomocą kart Maestro i jest bezpłatne w bankomatach Pekao SA, Euronet oraz UCI. Jeśli chodzi o wysokość oprocentowania kont w tym banku, wynosi ona 0,01.

Banki oferujące konto internetowe

Przejdźmy teraz do banków typowo internetowych. Należałoby zacząć od mBanku, jednego z najpopularniejszych banków internetowych. W tym banku nie są pobierane prowizje za otworzenie i prowadzenie konta, korzystanie z bankomatów i przelewy wykonane przez Internet. Natomiast już za polecenie zapłaty w mBanku płaci się co miesiąc 1 zł.

MBank nie dysponuje tokenami. Gwarancją bezpieczeństwa podczas wykonywania przelewu jest kod, które dostaje się SMS-em. W ten sposób mamy pewność, że ktoś, kto jakimś cudem zdobył hasło i login do naszego konta, nie będzie mógł wybrać z niego pieniędzy. Jednak należy pamiętać o tym, że w przypadku braku zasięgu, nie będziemy w stanie dokonać transakcji. W tym momencie przydaje się papierowa lista haseł jednorazowych, jednak zawsze istnieje zagrożenie zgubienia lub zniszczenia takiej listy. Najbardziej typowe konto w mBanku, eKONTO, nie jest oprocentowane.

Przejdźmy teraz do konta internetowego w Volkswagen Bank direct. Ten nieduży i stosunkowo młody bank na rynku polskim próbuje obecnie zdobywać rynek bankowości elektronicznej nie tylko poprzez niestandardową kampanię marketingową, ale i konkurencyjną ofertę. W ramach konta e-direct można wybrać jeden z trzech Pakietów – Standard, Srebrny lub Złoty. Przy wyborze Pakietu Standard za otworzenie i prowadzenie rachunku nie jest pobierana żadna opłata. Dla wszystkich pakietów wypłaty z bankomatów w Polsce, przelewy i zlecenia przez Internet, wydanie karty oraz potwierdzenie wykonania transakcji również są bezpłatne. Oprocentowanie konta wynosi 0,10%, jest zmienne.

Niewątpliwym plusem jest to, że realizacja i modyfikacja zlecenia stałego są darmowe, co nie jest standardem przyjętym w każdym banku. Za wydanie tokena także nie jest pobierana żadna należność. Ciekawostką jest to, że ten sam token może odpowiadać za transakcje na dwóch różnych kontach w tym banku – zwykłym i oszczędnościowym. Opłata za ustanowienie polecenia zapłaty wynosi 2 zł, ale jest to opłata jednorazowa.


Jak widać, najkorzystniej jest wybrać bank nastawiony od początku do końca na prowadzenie konta typowo internetowego. Wówczas możemy mieć pewność (przynajmniej w 99%), że nie zostaniemy obciążeni dodatkowymi kosztami w postaci prowizji za prowadzenie, przelewy itp. Dobrze jest także, gdy konto przynosi pewien zysk, dlatego lepiej unikać kont, które nie są oprocentowane. Jeśli chcemy zostać długoletnim klientem banku, oprocentowanie konta zdecydowanie się przyda, zwłaszcza że zysk z niego może znieść albo zmniejszyć straty spowodowane drobnymi opłatami za inne usługi. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na wysokość oprocentowania kont oszczędnościowych i lokat w tym samym banku, na wypadek gdybyśmy planowali skorzystać z tych możliwości w przyszłości.

Nie bójmy się też samego internetu. Przy dobrze zabezpieczonym komputerze, naszym pieniądzom nic nie grozi. Pamiętajmy jedynie o instalacji programu antywirusowego, najlepiej ręcznym wpisywaniu adresu strony banku, w którym mamy konto oraz niepodawaniu nikomu hasła i loginu. Nie odpisujmy również na listy elektroniczne, których nadawca prosi nas o podanie tych danych, podszywając się pod pracownika banku. Żaden bank nie wysyła podobnych maili. Jeśli chcemy zaoszczędzić na prowizjach bankowych i zaoszczędzić czas, konto internetowe jest najlepszym rozwiązaniem. A Wy, jakie konto byście wybrali?

af2ea90bfddd2190med
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bankowość indywidualna, czyli private banking w Polsce i na świecie

Bankowość indywidualna, czyli private banking w Polsce i na świecie

Autorem artykułu jest Kazimiera Częstowojna



Private banking to jedna z najwygodniejszych form korzystania z usług bankowych na świecie...
Bankowość indywidualna, czyli private banking w Polsce i na świecie

Private banking to jedna z najwygodniejszych form korzystania z usług bankowych na świecie.
Żyjemy w czasach, w których oszczędności nie opłaca się trzymać w przysłowiowej skarpecie. Banki na całym świecie proponują swoim klientom lokaty, rachunki i fundusze oszczędnościowe oraz inne rozmaite usługi. Bankowość indywidualna poprzez swój rozwój, przynosi więc same korzyści. Klienci mają możliwość bardziej dochodowego inwestowania swoich oszczędności, a banki obracają coraz większymi kwotami pieniędzy. Można tu jednak zadać sobie pytanie. Czy private banking na pewno nadąża za wciąż zmieniającym się światem?

Bankowość indywidualna, a tendencje globalizacyjne

Świat zmienia się w zawrotnym tempie. Procesy globalizacji i westernizacji depczą po piętach nawet najbardziej odpornym na zmiany jednostkom. Tego typu sytuacja ma swoje wady i zalety. Z jednej strony przykro żyć ze świadomością, iż niezależnie gdzie pojedziemy, naszym oczom ukażą się amerykańskie restauracje szybkiej obsługi. Z drugiej strony, świadomość otwartych granic i otwartych umysłów mieszkańców innych krajów, napawa nadzieją na lepsze jutro. Możliwość podróżowania, a nawet pracy w innym państwie to niezaprzeczalny plus zmian. Swobodny przepływ pracowników, towarów i kapitału to wiadomość wręcz idealna dla przedsiębiorców. Nieco gorzej sytuacja ta wygląda z perspektywy migrujących pracowników, którzy chcą wziąć kredyt w zagranicznym banku lub na przykład ubezpieczyć się w obcym kraju. Mogą się oni gorzko rozczarować, gdyż jak się okazuje bankowość indywidualna wcale nie jest dostosowana do potrzeb tego typu klientów, wręcz przeciwnie.

Konieczne zmiany w private banking

We współczesnym społeczeństwie jest coraz więcej osób, które czują się bardziej obywatelami Europy lub całego świata, niż konkretnego kraju. Ludzie ci powinni mieć pełne prawo do korzystania z szerokiego wachlarza możliwości, jakie niesie ze sobą współczesna bankowość indywidualna. Jednak to nie tylko w kwestii banków, lecz także w zakresie rządów poszczególnych krajów, leży odpowiedzialność za wprowadzenie zamian. W obrębie private banking wzmocnić należy zarówno pozycję dostawców usług finansowych, czyli na przykład banków, jak również odbiorców, czyli klientów i przeciętnych konsumentów. Wspieranie tylko jednej ze stron może bardzo zaszkodzić integracji światowych rynków finansowych. Nie ma też sensu się łudzić, iż ta sytuacja się szybko zmieni. Na tego typu przedsięwzięcia potrzeba bardzo dużo czasu.



---

Private banking - bankowość indywidualna w BZ WBK Private Bank


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Banków grzech pierworodny

Banków grzech pierworodny

Autorem artykułu jest Zdzisław Salwa



Czy dzisiejszy kryzys finansowy jest czymś bardzo mocno zaskakującym? Gdzie szukać jego przyczyn? Czy „to wszystko” było do przewidzenia? Otóż moim zdaniem źródło wszystkich kłopotów tkwi w początkach tworzącego się systemu bankowego. Czy wiecie jak wyglądały te początki?
Czy dzisiejszy kryzys finansowy jest czymś bardzo mocno zaskakującym? Gdzie szukać jego przyczyn? Czy „to wszystko” było do przewidzenia? Otóż moim zdaniem źródło wszystkich kłopotów tkwi w początkach tworzącego się systemu bankowego. Czy wiecie jak wyglądały te początki?
Nie było żadnego dekretu, który powołał by pierwszy bank, ani żadnego cesarza, który ustanowił pierwszych bankierów. Banki wzięły się z lenistwa…

KRÓTKA HISTORIA BANKOWOŚCI

W dawnym świecie bliskiego wschodu handel polegał na wymianie towarów, kiedy jednak albo jednych towarów brakowało, a innych był nadmiar lub też jedna strona sprzedawała więcej swojego towaru (np. było duże zapotrzebowanie na sól) a sama nie potrzebowała więcej niż zwykle przy wymianie, zastępowano ten nadmiar metalami. Najczęściej było to złoto i srebro. Tak więc ten, który potrzebował dużo soli i wymieniał ją na swój towar (np. figi), różnicę płacił złotem lub srebrem. Tak więc metale stały się wkrótce pieniądzem.

Trudność w operowaniu metalami jako pieniędzmi polegała na tym, że był to towar nieporęczny. Karawany powracające z towarem i złotem często stawały się łakomym kąskiem rabusiów. Poza tym często bywało tak, że karawana wracała ze złotem, po czym po miesiącu musiała znów wrócić na szlak, aby za to samo złoto kupić brakujące towary dla swojej gminy. Takie wożenie złota wydawało się bez sensu, a więc kupcy zaczęli deponować złoto u jubilerów. Jubilerzy wystawiali w zamian pokwitowania, swego rodzaju świadectwa depozytowe i z czasem takie pokwitowania zaczęły zastępować samo złoto.

Sytuacja była więc taka, że w skarbcach z czasem przybywało złota, a w obrocie pojawiały się coraz częściej w jego zastępstwie papierowe pokwitowania. Jubilerzy i właściciele skarbców zorientowali się, że przy dużej ilości zdeponowanego złota można wystawiać takie pokwitowania nawet bez złotego zastawu, ponieważ w danym czasie jedynie niewielka część złota czy srebra była wycofywana przez ich właścicieli. Oczywiście tych, którzy otrzymywali od nich takie świadectwa depozytowe bez złotego zastawu, obciążali odsetkami. I tak narodziła się bankowość…

Czy to było nieuczciwe? Tak. Czy to było niebezpieczne? Nie, dopóki zbyt wielu właścicieli złota nie przyszłoby w jednym czasie wycofać swojego kruszcu, oddając papierowe pokwitowania. Tak więc jubilerzy mogli wystawiać papierowe pokwitowania bez pokrycia, licząc na to, że system się nie zawali. I dalej wystawiali takie świadectwa na złoto, którego nie było!

Dlaczego zrobiłem taką paralelę? Czy można porównać tę sytuację sprzed setek lat do dzisiejszych czasów?

HISTORIA NAJBLIŻSZA

Dziś, ta sama sztuczka stanowi podstawę działania wszystkich banków komercyjnych. Oficjalny pogląd na temat obrotu pieniądzem wygląda tak, że banki dzięki depozytom mogą pożyczać pieniądze innym klientom w postaci kredytów. To jednak nie jest prawdą. Dzisiaj każda bankowa pożyczka, debet czy kredyt oznacza tworzenie zupełnie nowego, pustego pieniądza. Pieniądza nie mającego w niczym swojego pokrycia.

Pokażę to na poniższym przykładzie. Gdybym chciał pożyczyć Tobie 2.000 złotych, to po pożyczeniu ja mam mniej o 2.000 złotych, a Ty masz o 2.000 złotych więcej. Ilość pieniędzy się nie zmieniła, zmienili się tylko właściciele tych pieniędzy. Tak to wygląda w normalnej sytuacji, kiedy pożyczamy od siebie. Czy banki postępują tak samo? Kiedy bank pożycza Tobie 2.000 złotych to czy – jak myślisz – zabiera je z czyjegoś konta? Czy zauważyłeś kiedyś, że w jakiejś chwili na Twoim koncie ubyło pieniędzy, bo bank pożyczył je komuś innemu? Nie. Nigdy tak się nie zdarzyło. Prawda? A może bank zabiera je ze swojego konta?

Bank udzielając Ci pożyczki na sumę 2.000 złotych otwiera Ci konto, tworzy na nim zapis księgowy i jedyne co robi, to ogranicza pobieranie z tego konta do wysokości 2.000 złotych. Oczywiście obciąża Ciebie odsetkami. Za co? Za stworzenie dla Ciebie pieniądza bez pokrycia. Jak setki lat temu robili to jubilerzy… Twoje spłacane raty wracają na to konto i zerują to konto (oczywiście po kawałku, rata po racie), ale już z odsetkami. A więc oddałeś więcej, niż pożyczyłeś. Ten nadmiar, te odsetki od tej pożyczki zaczynają tworzyć inflację.

Paradoks całej sytuacji polega na tym, że każdy kto chciałby udzielić komuś innemu pożyczki (przedsiębiorca, firma, osoba fizyczna) najpierw MUSI te pieniądze wytworzyć w procesie swojej działalności. Bank – nie musi. Banki nie pożyczają komuś pieniędzy, które zostały gdzieś indziej wytworzone. Banki tworzą (i likwidują) pieniądze z niczego. A oficjalnie nazywa się to Fractional-reserve banking.

OBECNA SYTUACJA

Wytworzenie pustego pieniądza na kwotę 2.000 złotych jest małym problemem. Bo przecież kiedyś, ktoś go spłaci (to znaczy bank liczy, że to Ty je spłacisz). Kiedy jednak wytwarza się bez pokrycia już nie nawet miliony, ale miliardy dolarów, euro czy innej waluty i kiedy ten system zaczyna się chwiać, to robi się wielki problem. Bo jeśli wiele osób ruszy po swoje depozyty i będzie je chciała zrealizować, to może się okazać ile pieniądza jest bez pokrycia. A właśnie teraz nałożyła się na ten niemoralny system sytuacja bardzo źle udzielanych kredytów.

Kiedy w 2007 roku pierwsza instytucja finansowa stanęła pod ścianą i musiała opublikować swoje straty, pociągnęła za łańcuszek. Bo ze 100% pewnością śmiem twierdzić, że miała ta instytucja (bank) swoich kontrahentów, którym sprzedawała swoje nietrafione aktywa. Kiedy ujawniła swoje problemy, jak po sznurku, znaleźli się następni, którzy uwikłani zostali w ten – moim zdaniem niemoralny – proceder. Ktoś kupował obligacje takiego trefnego banku albo jego akcje. Ktoś inny „upychał” te akcje czy obligacje w produkty inwestycyjne.

Nasz przykładowy „jubiler” okazało się – nie ma naszego złota!

NIEMORALNOŚĆ SYSTEMU

Kto za tak niebezpieczny i niemoralny system musi zapłacić? Zdaje się, że już wiecie… Podatnik. I jestem pewien, że wielu naszych „jubilerów” wiedząc o tym, że przecież rządy muszą uratować system bankowy przed zapaścią – z premedytacją stosują i będą stosować ten system. Nie jestem wróżbitą, ale sądzę, że już niedługo jednak musi dojść do poważnych zmian w światowym systemie bankowym. Właściciele banków muszą mieć świadomość tego, że są przedsiębiorcami i jak każdy przedsiębiorca, muszą odpowiadać za swoje działania. Również majątkiem. Swoim majątkiem.

Zdzisław Salwa; mail:zdzislaw.salwa@freefinance.pl

---

Zajrzyj też na stronę www.freefinance.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polskie Banki Internetowe

Polskie Banki Internetowe

Autorem artykułu jest Krzysztof Węglarz



Czasy, kiedy można było dokonywać operacji bankowych tylko przy tradycyjnym okienku kasowym już dawno minęły.
Banki zdały sobie sprawę z tego, że tradycyjna forma komunikacji z klientami nie zaspokaja ich potrzeb oraz jest dla nich niewygodna. Klienci zazwyczaj musieli poświęcić czas na dotarcie do oddziału banku, potem stać w kolejce, sam bank również ponosił większe koszty obsługi.

Czasy, kiedy można było dokonywać operacji bankowych tylko przy tradycyjnym okienku kasowym już dawno minęły.


Banki zdały sobie sprawę z tego, że tradycyjna forma komunikacji z klientami nie zaspokaja ich potrzeb oraz jest dla nich niewygodna. Klienci zazwyczaj musieli poświęcić czas na dotarcie do oddziału banku, potem stać w kolejce, sam bank również ponosił większe koszty obsługi.

Powoli rozwinięto jednak nowe metody dostępu do informacji o rachunkach i dokonywania operacji. Pierwszym pomysłem na poprawienie wygody klienta było użycie do tego celu telefonu - dziś w ofercie informację telefoniczną mają właściwie wszystkie banki. Kolejnym środkiem ku zwiększaniu komfortu realizacji operacji przez klienta stały się bankomaty, początkowo umożliwiające tylko dokonywanie wypłat gotówki z rachunku, później również wpłat oraz dokonywanie przelewów. Obecnie oplatają one świat coraz gęstszą siecią pozwalając na dokonanie tego prawie w każdym miejscu na świecie, przez 24 godziny na dobę. Po bankomatach przyszła kolej na komputery i Internet. W ofercie banków pojawił się tzw. Home Banking, polegający na bezpośredniej komunikacji klienta z bankiem za pośrednictwem modemu, komputera oraz specjalnego oprogramowania.



W końcu pojawiła się bankowość internetowa, która coraz częściej zastępuje i wypiera Home Banking. Zasadnicza różnica między nimi polega na tym, że w pierwszym przypadku użytkownik łączy się przy pomocy specjalnego oprogramowania (często specjalną, dzierżawioną linią) bezpośrednio z serwerem bankowym, podczas gdy w drugim wystarcza popularna przeglądarka internetowa.



Głównym i podstawowym celem bankowości elektronicznej jest zapewnienie dostępu do pieniędzy zgromadzonych na rachunkach klientom - zarówno indywidualnym jak i instytucjonalnym - w prosty i bezpieczny sposób.



Początkowo banki tworzyły witryny internetowe, na których zamieszczały informacje na temat swoich produktów. Wiadomości te nie różniły się od tego, co dostępne było w tradycyjnej, papierowej formie promocji. Później wprowadzono możliwość wypełnienia wniosków o kartę kredytową, kredyty mieszkaniowe, samochodowe, gotówkowe... czy skorzystania z kalkulatora on-line, udostępniały listę oddziałów i bankomatów, pozwalały na kontakt z bankiem za pomocą poczty elektronicznej. Dodatkowo niektóre banki oferowały mini-poradniki i słowniczki pozwalające zapoznać się z nomenklaturą bankową oraz umożliwiające lepsze rozeznanie się w produktach bankowych. Wszystkie te narzędzia mają na celu zbudowanie więzi i skłonienie użytkownika do powrotu na stronę w regularnych odstępach czasu.



Aby utrzymać stałych klientów i pozyskać nowych banki zaczęły oferować pełen dostęp do konta oraz reszty produktów w formie bankowości internetowej. Dodatkowo niektóre banki stworzyły produkty, którymi posługiwać się można jedynie w świecie wirtualnym (karty do dokonywania płatności w Internecie) i które w inny sposób nie mogłyby istnieć.

---

Banki Online - Zapoznaj się z ofertą polskich banków. Porównaj konta osobiste, karty kredytowe, kredyty mieszkaniowe, gotówkowe itp. Wszystko w jednym miejscu - bez wychodzenia z domu!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl